A new ProZ.com translation contests interface is currently in development, and a preview contest is underway. Click here to visit the new interface »

Previous ProZ.com translation contests

| « return to previous contest list

Fourth ProZ.com Translation Contest

English to Polish


Finalists:7

Source text:

When my wife told me she was pregnant, I got that stomach-churning sensation that hits you on a plunging roller coaster. I was excited, yes, but... oh my God. Parenting was for, well, parents.

So here I stand, bug-eyed and sweating buckets like some poorly-drawn cartoon character, the question marks floating in the air around my head while I try to prepare myself for the complete care and responsibility of another living being besides my cat. I'm responsible for making sure this little human doesn't grow up and turn into a complete monster. If the child turns out a social moron-- my fault. If the babe can't find Luxembourg on the map, blame me for not providing a better education. They'll need therapy, and of course that will be on my head too. So many opportunities for wrong turns!

I remember the day my father sat me down and awkwardly told me about the birds and the bees; it was perhaps the most excruciating and embarrassing half hour of both our lives. I can't do that to another human being.

Maybe I'm getting a little ahead of myself here. I can do this, I say; I'll be a great father. My child will be reared a well-rounded, educated, upstanding citizen of the world, and he or she won't hate me.

And then I imagine the baby, still safe within the confines of my wife's belly, suddenly opening an alarmed eye as the thought enters his or her mind: "What if my dad just can't hack it?


Entry #1801 - Points: 21 - WINNER!
Agnieszka Zmuda
Kiedy moja żona powiedziała mi, że jest w ciąży, poczułem, jak żołądek podchodzi mi gardła, zupełnie jakbym pędził górską kolejką w wesołym miasteczku głową w dół. Byłem podekscytowany, tak, ale… Boże święty! Rodzicielstwo to zabawa dla, hmm, rodziców.

Oto ja, z oczyma wytrzeszczonymi z przerażenia i spocony jak mysz, niby jakaś żałosna postać rodem z komiksu, a w mojej głowie wirują znaki zapytania, podczas gdy próbuję przygotować się do otoczenia pełną Show full text

Entry #2072 - Points: 15
Joanna Borowska
Kiedy żona oznajmiła mi, że jest w ciąży, poczułem, że żołądek podchodzi mi do gardła, jakbym siedział w pędzącym na łeb, na szyję rollercoasterze. To znaczy cieszyłem się, ale... o Boże... Rodzicielstwo to przecież... no... działka rodziców.

Tak więc stoję z wytrzeszczonymi oczami, pocąc się jak mysz, a nad głową krążą mi znaki zapytania, niczym bohaterowi jakiejś kiepskiej kreskówki. Staram się przyzwyczaić do myśli, że kolejna żywa istota – poza moim Show full text

Entry #2353 - Points: 15
Sławomira Kaczmarek
Kiedy żona powiedziała, że jest w ciąży, żołądek podszedł mi do gardła jak w czasie ostrego zjazdu kolejką górską.

Oczywiście, byłem podekscytowany, ale... mój Boże... Rodzicielstwo jest dla - jak by to powiedzieć - rodziców.

Stoję więc z wytrzeszczonymi oczami, pocę się jak mysz i wyglądam jak źle narysowana postać z kreskówki, której wokół głowy latają znaki zapytania. Staram się przygotować do całkowitej opieki i odpowiedzialności za kogoś innego Show full text

Entry #1783 - Points: 14
Anonymous
Wiadomość o tym, że moja żona spodziewa się dziecka, wywołała u mnie sensacje żołądkowe podobne do tych, jakie występują podczas przejażdżki sunącą pionowo w dół kolejką górską. Oczywiście, byłem podekscytowany, ale... mój Boże. Rodzicielstwo jest dla, no, rodziców.

Więc stoję tak, wytrzeszczam oczy, pot leje się ze mnie strumieniami, wokół głowy wiruje chmara pytajników i wszystko to sprawia, że wyglądam jak kiepsko narysowany ludzik z bajki, kiedy tak Show full text

Entry #1528 - Points: 13
Katarzyna Chmiel
    Kiedy moja małżonka oznajmiła, że jest w ciąży, żołądek skoczył mi do gardła. Pewnie czuliście się podobnie podczas jazdy ogromną kolejką górską. Cieszyłem się, owszem, ale... o Boże! Rodzicielstwo jest dobre, hm... dla rodziców.
    Stoję więc z wytrzeszczonymi oczami, spocony jak mysz, niczym kiepska postać z kreskówki, a wokół mojej głowy wirują znaki zapytania, podczas gdy próbuję oswoić się z myślą, że poza moim Show full text

Entry #1279 - Points: 10
Anonymous
Kiedy moja żona powiedziała mi, że jest w ciąży, poczułem rewolucję w żołądku, zupełnie jak podczas szalonego zjazdu kolejką górską. Owszem, byłem podekscytowany, ale... Mój Boże! Rodzicielstwo było dla mnie czymś stworzonym dla... hmmm... rodziców?

Stoję więc sobie z wytrzeszczonymi oczyma, zlany potem niczym kiepsko naszkicowana postać z kreskówki - nad moją głową unoszą się znaki zapytania, kiedy sam próbuję przygotować się do opieki i pełnej odpowiedzialności Show full text

Entry #1553 - Points: 4
elzbieta jatowt
   Kiedy żona powiedziala mi ,że jest w ciazy,poczulem sie jak istota gwałtowie poddana stanu nieważkosci, tak przynajmniej zachowal sie mój żoladek.
No tak, wzruszylem sie, no ale...Wielki Boze to sprawa ojca, ojcowstwo.

  Nagle poczułem sie tak, jak przepocony i przesadnie zdziwiony, bohaterek wyciety wprost z komiksu, wraz z otaczająca go chmurka, w której defilowały symboliczne pytania, podczas gdy ja gorączkowo usiłowalem ustawic swoje wnetrze na czułośc Show full text

Feedback - Fourth ProZ.com Translation Contest
This space is provided for feedback and suggestions about the contest in this particular language pair.
As we have already planned, this feature is now open to all members (full, community and student members).


| « return to previous contest list